Dziś przyjrzymy się Polskiemu Patentowi, który znalazł swoich odbiorców na całym świecie.
Multiplaner – narzędzie pozwalające skutecznie zarządzać czasem
Mając na głowie wiele projektów, zaplanowanych ważnych spotkań czy spraw, o których nie możesz zapomnieć, powinieneś zapoznać się ze wspaniałym narzędziem, ułatwiającym zarządzanie czasem, jakim jest multiplaner.
Dzięki temu wynalazkowi, który bazuje na polskiej myśli technicznej, pozbędziesz się problemu z piętrzącymi się wszędzie żółtymi karteczkami czy czasochłonnym wertowaniem stron, jak ma to miejsce w przypadku zwykłych terminarzy.
Multiplaner składa się z nagłówków, organizera oraz kalendarza/notatnika i opiera się na idei „od ogółu do szczegółu”. Jego celem jest ułatwienie odzyskania kontroli nad poszczególnymi obszarami Twojego życia, możliwość błyskawicznego odnajdowania szukanych danych oraz pomoc w tworzeniu skutecznych, dziennych i tygodniowych, planów działania. Dzięki temu, że poszczególne informacje są przez Ciebie odpowiednio katalogowane, multiplaner zapewnia uporządkowany plan działania oraz przejrzystość. Z tym narzędziem 5 minut przewracania kartek w poszukiwaniu interesujących Cię danych, zamienisz na jedyne 5 sekund. Multiplaner jest czymś znacznie więcej niż zwykły kalendarz. Korzystając z jego idei, jaką jest przede wszystkim zapewnienie skutecznego działania, przy jednoczesnej oszczędności czasu, będziesz mógł lepiej i szybciej osiągać wyznaczone cele.
„Choć na pierwszy rzut oka wygląda jak przecięty kalendarz, różni się od niego jak scyzoryk od zwykłego noża, jak kalkulator od liczydła albo jak sleeper od zwykłego samochodu – ma nieporównywalnie więcej mocy, funkcji i zastosowań. Odpowiednio używany może stać się niezwykle skuteczny w realizacji zarówno codziennych zadań, jak i w osiąganiu wielkich życiowych celów.”
Rafał Mirkowski
Poszczególne elementy multiplanera wraz z opisem:
NAGŁÓWKI – jest to zawsze widoczna część multiplanera, w której możesz wpisać najistotniejsze obszary Twojego życia;
ORGANIZER – zapiszesz tu najważniejsze dane i informacje, dotyczące ludzi, wiedzy i prowadzonych projektów;
KALENDARZ/NOTATNIK – tu zaplanujesz dni i spotkania, zapiszesz kluczowe informacje i sprawy do załatwienia; w 3planerze stanowią osobne części;
NUMERACJA STRON – każda strona jest ponumerowana, dzięki czemu szybko i łatwo odnajdziesz ważne informacje;
SZKICOWNIK – znajduje się na ostatnich stronach; tu stworzysz rysunki, szkice i mapy myśli.
Istnieje kilka rodzajów multiplanerów, więc w zależności od Twoich potrzeb, możesz wybrać taki, który będzie dla Ciebie najodpowiedniejszy. W podjęciu decyzji, której później nie będziesz żałował, pomoże Ci odpowiedzenie sobie na pytania:
1. Czy często/prawie codziennie notujesz?
NIE -> 2planer TAK -> to kolejne pytanie
2. Czy zdarza Ci się, że brakuje Ci miejsca do zanotowania wszystkiego w dużym kalendarzu? I musisz pisać na innych, np. wcześniejszych stronach?
NIE -> 2planer TAK -> 3planer
Poza wyborem typu planera, możesz również zadecydować o jego rozmiarze, na przykład kiedy potrzebujesz formatu kieszonkowego, Twoja uwaga powinna skupić się na B5 (MINI), następnie – coraz większe to: A5 (Mały), B5 (Średni) i A4 (Duży).
Sam twórca tego wynalazku – Rafał Mirkowski – mówi:
„Obecnie używam kilku multiplanerów:
- 2planer mini, kieszonkowy B6,
- 3planer A4 do bieżących spraw (w przeszłości używałem 2planera A4 i również B5, w zależności od zadania, które wykonywałem),
- oraz trzech 2noterów A5, jeden do planowania i zapisków z wycieczek, drugi do hobby: toastmasters, a trzeci do kolekcjonowania dedykacji sławnych ludzi,
- a jeżeli mam nowy projekt i wiem, że będzie trwał kilka miesięcy, to jeszcze używam 2planer tylko do niego.”
A jak powstał multiplaner? Początkowo był to po prostu zwykły zeszyt w kratkę, który z biegiem czasu (od 1995 roku) zmieniał swój wygląd, aż został doprowadzony do takiego stanu, w jakim możesz go zobaczyć dzisiaj. Po jakimś czasie twórca multiplanera trafił na książkę „7 nawyków skutecznego działania” S. R. Covey’a, a następnie skontaktował się z jej autorem, twierdząc, że ma „jego organizer 4-tej generacji, który spełnia zdefiniowane przez niego kryteria”. Na umówione spotkanie – w 2011 roku w Lisbonie – przyszedł Sean Covey (syn autora powyższej pozycji) i oglądając multiplaner, nie mógł wyjść z zachwytu. Poprosił o jeden egzemplarz dla swojego ojca i właśnie tak zaczęła się historia tego wynalazku.
Multiplaner jest określany jako spersonalizowane repozytorium informacji dopasowane do potrzeb Użytkownika. Trzeba przyznać, że dokładnie tak jest w rzeczywistości – narzędzie pozwala na utrzymywanie wszystkich ważnych spraw w jednym miejscu. Ponadto, dzięki ciągle widocznym nagłówkom, szybko możesz dotrzeć do poszukiwanych informacji, które zarówno na bieżąco, jak i po upływie czasu jesteś w stanie analizować, syntetyzować i wyciągać z nich wnioski.
Istnieje kilka ścisłych grup, dla których multiplaner mógłby być doskonałym rozwiązaniem. Są to osoby, które:
- bardzo często używają papierowych, podręcznych kalendarzy;
- notują istotne informacje w kilku miejscach – zeszycie, kalendarzu i notesie;
- stosują techniki Zarządzania czasem;
- podejmują nową pracę lub nowe stanowisko i mają nagle wiele spraw i ludzi do ogarnięcia;
- znają GTD (Getting Things Done Davida Allena);
- znają literaturę S. R. Covey’a i jego “7 nawyków skutecznego działania”;
- chcą bądź muszą być ZORGANIZOWANE.
Multiplaner, dzięki swojej naturalności, charakteryzuje się wysokim stopniem funkcjonalności. Zawsze widoczne nagłówki działają niemalże jak „przypominacze” i wyzwalacze działania. Dzięki nim, wszystkie ważne informacje zapisujesz „tylko raz” i od razu we właściwym miejscu. Osobne, aczkolwiek współzależne części uzupełniają się, wywołując efekt synergii. Możesz więc jednocześnie przeglądać treści różnych działów, na bieżąco je analizując i wyciągając wnioski. Istotne jest również, że z multiplanera możesz korzystać w każdej sytuacji, nie łamiąc przy tym zasad savoir vivre. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, iż w pewnym sensie jest on lepszy od komputera. Dlaczego? Przede wszystkim, potrzebne informacje znajdziesz w przeciągu zaledwie kilku sekund. Dodatkowo nigdy się nie zawiesi i będziesz mógł go używać w każdych warunkach – niezależnie od tego, czy słońce będzie świeciło prosto w „pulpit”, czy w pobliżu nie będzie dostępu do prądu.
A czy w ogóle warto notować? Oczywiście! Notowanie wspiera eliminację stresu oraz dystraktorów (gdy nie notujemy, najczęściej o tym, że musimy coś zrobić, przypominamy sobie w najmniej odpowiednim momencie), wspomaga pamięć i ułatwia rozwiązywanie problemów oraz realizację wyznaczanych sobie celów.
Podsumowując, multiplaner pomaga Ci szybciej podejmować decyzje, które dzięki niemu są kompetentne. Za pośrednictwem nagłówków zawsze pamiętasz o sprawach, które masz załatwić i robisz to od razu. Narzędzie pozwala Tobie także uwolnić pamięć od nadmiaru myśli, jednocześnie będąc zawsze przygotowanym oraz zapewnia utrzymanie porządku na biurku.
Wskazówki w formie Ebooka – jak używać Multiplaner
Więcej o Multiplanerze
Ja wycinam zeszyt w twardej oprawce i potem robie winiety… tez dziala
zestaw biedaka ” poor-men “…
grunt zeby byl gladki…. dodaje binder blaszany i na nim wieszam ciekopis, zelopis czarny
stosuje system kropek kresek…. dla dodania waznosci
literka e – jest juz w evernote
gc – w google calendar
fanie by bylo opracowac zwarty system oznaczania cos wiecej jak “geekcode”
Jakieś zdjęcia tego wynalazku?
Witam,
faktycznie, wynalazek niesamowity.
Sam od kilku lat kupuję i stosuję organizer rozmiaru A4. Oczywiście każdy dzień na osobnej stronie. Do tego osobno sobota i niedziela (bo pracuję najczęściej także w weekend) i podsumowanie tygodnia na osobnej stronie. Waży niemal dokładnie 1 kg, ale ciężko mi bez niego żyć.
Chyba multiplaner byłby dla mnie idealny, choć musiałbym się do niego przyzwyczaić. Chyba w przyszłym roku przejdę na niego, bo czasami szukam 10 minut jakichś notatek w mojej cegle.
Paweł
Powiem Wam tak Panie i Panowie. Nie ważne jakie narzędzie się kupi i za ile (czy to zwykły kalendarze naścienny, czy cyfrowy organizer z powiadamianiem smsami, z wibracjami, dzwonkami i innymi bajerami), jeśli człowiek sam w sobie się nie zorganizuje, to narzędzie nie będzie skuteczne. Wiem co mówię, bo przez wiele lat sam miałem problem z organizacją.